To jedna z najpiękniejszych, a jednocześnie najtrudniejszych książek. Powód jest prosty- mowa tutaj o śmierci dziecka i o jego porażającej szczerości wobec życia. Oskar jest bardziej dojrzały niż tłumy dorosłych. Warto to przeczytać, przemyśleć, zweryfikować swoje poglądy , a nawet tak zwyczajnie i po ludzku popłakać sobie w ukryciu, bo wtedy mamy gwarancję, że te łzy są naprawdę szczere.
Dzisiaj garść tych weselszych stwierdzeń, czyli humor zeszytów. Okazało się, że i taka lektura nie oparła się radosnej twórczości gimnazjalistów, którzy jak zwykle ratują się, jak umieją :-).
- Bekon to chłopiec, który lubił jeść bekon.
- Peggy Blue była chora na coś tam, została wyleczona z choroby i z niebieskiego koloru skóry zmieniła się w różowy.
- Oskar swoje ostatnie święta Bożego Narodzenia spędził na pisaniu listów do św. Mikołaja.
- Popcorn miał wysypkę w postaci kulek popcornu.
- Sportowy pseudonim cioci Róży to Węgorzyca.
- W szpitalu mówili na Oskara Wielka Głowa.
- Kumple Oskara to: Bekon, Popcorn i Bóg.
- Ulubiona opera chłopca to Tańczące łabędzie.
- Pani Róża miała pseudonim Dusiciel.
- Peggy Blue to Chinka, która żuła gumę w ustach Oskara.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz