czwartek, 19 marca 2015

Oskar i pani Róża

     To jedna z najpiękniejszych, a jednocześnie najtrudniejszych książek. Powód jest prosty- mowa tutaj o śmierci dziecka i o jego porażającej szczerości wobec życia. Oskar jest bardziej dojrzały niż tłumy dorosłych. Warto to przeczytać, przemyśleć, zweryfikować swoje  poglądy , a nawet tak zwyczajnie i po ludzku popłakać sobie w ukryciu, bo wtedy mamy gwarancję, że te łzy są naprawdę szczere.

Dzisiaj garść tych weselszych stwierdzeń, czyli humor zeszytów. Okazało się, że i taka lektura nie oparła się radosnej twórczości gimnazjalistów, którzy jak zwykle ratują się, jak umieją :-).

  • Bekon to chłopiec, który lubił jeść bekon.
  • Peggy Blue była chora na coś tam, została wyleczona z choroby i z niebieskiego koloru skóry zmieniła się w różowy.
  • Oskar swoje ostatnie święta Bożego Narodzenia spędził na pisaniu listów do św. Mikołaja.
  • Popcorn miał wysypkę w postaci kulek popcornu.
  • Sportowy pseudonim cioci Róży to Węgorzyca.
  • W szpitalu mówili na Oskara Wielka Głowa.
  • Kumple Oskara to: Bekon, Popcorn i Bóg.
  • Ulubiona opera chłopca to Tańczące łabędzie.
  • Pani Róża miała pseudonim Dusiciel.
  • Peggy Blue to Chinka, która żuła gumę w ustach Oskara.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz